4 lutego 2011

Postać


Carrie White[1] nie miała przyjaciół.
Była samotną, brzydką nastolatką. Gdyby bóg słów umiejscowił ją gdzie indziej, na przykład w Środkowej części Europy, o innym czasie na przykład w latach 1985-1995, zapewne znalazłaby więcej pokrewnych sobie dusz. Nie musiałaby zabijać całego miasteczka. Nie zostałaby oblana świńską krwią podczas najpiękniejszego wieczoru w swoim życiu. W nowym czasie i nowym miejscu codziennie spędzałaby upojne noce w którejś z bram ze swoimi nowymi przyjaciółmi, punkami, pijąc tanie wino, na które z pewnością byłoby ją stać. Oddałaby matkę do szpitala psychiatrycznego, wcześniej ubezwłasnowolniając ją. Pobierałaby rentę, którą przeznaczałaby na kąt w jakimś studenckim mieszkaniu. Paliłaby śmierdzące papierosy, pisała liryczne wiersze i płakałaby na widok zła szerzącego się na świecie. Od czasu do czasu przesuwałaby sobie popielniczkę siłą woli…




[1] Bohaterka pierwszej powieści Stephena Kinga pt. Carrie, cechująca się zdolnościami telekinetycznymi.

2 komentarze:

  1. ...ale nie byłaby taka sławna, nawet wśród tych, którzy nie słyszeli o Stephenie Kingu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może byłaby wtedy szczęśliwsza. A jeśli nawet nie ona, to setki osób, które unicestwiła ;)

    OdpowiedzUsuń